1. Powszechne jest stosowanie tańszych części i płynów, a naliczenie opłaty tak jak za droższe.
Najczęściej ma miejsce – montaż najtańszych tulei zawieszenia, łożysk, klocków hamulcowych, elementów sprzęgła. Bardzo często od mechaników wychodzi propozycja naprawy pojazdu przy użyciu zamienników części oryginalnych. Oczywiście oszuści nie stosują uzgodnionych zamienników dobrej jakości, tylko najtańsze elementy pochodzące od nieznanych producentów. Zazwyczaj dotyczy to tych części, których nie widać po zamontowaniu (czyli na przykład – łożysk), albo tych, na których znaki formowe w szybkim tempie się zacierają (na przykład – tulei zawieszenia). Właściciele serwisów liczą rzecz jasna na to, że montaż tańszych części zapewni im kolejna naprawę w tym samym aucie. Wiedzą, że części od razu się nie zepsują, jednak doskonale zdają sobie sprawę z tego, że trwałość ich jest niższa…i na efekty nie będą musieli zbyt długo czekać.
Powszechne jest proponowanie przez liczne warsztaty oleju z beczki. I nie ma w tym nic złego, o ile oczywiście klient został poinformowany o rodzaju środka oraz jego producencie. Niestety, domeną nieuczciwych mechaników jest kupno taniego produktu i wlewanie go do samochodów klientów zupełnie nie bacząc na to, jaki olej powinien być zastosowany. Na rachunki widnieje rzecz jasna cena jak za markowy płyn z butelki albo olej.
Serwis, wlewając pięć litrów taniego oleju z beczki zamiast markowego z butelki jest w stanie naciągnąć klienta na 150 zł.
Czy można się jakoś przed tym ponurym procederem bronić?
Zanim odbierzemy pojazd z warsztatu powinniśmy poprosić o wyszczególnienie części, które wymieniono (razem z nazwą producenta) – na rachunku. Jeżeli chodzi o olej, radzimy wymieniać go w warsztatach, które owa czynność przeprowadzają przy kliencie, a więc na miejscu.
2. Często wykonywane są czynności, które wcale nie były konieczne..
Przeważnie – wymiana sprawnych wahaczy i tarcz hamulcowych.
Właściciele warsztatów zarabiają nie tylko na robociźnie, nie zapominajmy także o sprzedaży części zamiennych. Dlatego właśnie nieuczciwi mechanicy sprytnie kwalifikują elementy do wymiany, które jeszcze zużyte nie są i dalej mogłyby służyć. To sprawia, że oszukują podwójnie…
Jak możemy się obronić?
W przypadku elementów zakwalifikowanych do naprawy na podstawie pomiarów, poprośmy o wydruki z wynikami. W przypadku gdy mamy wątpliwości dobrze jest skonsultować się z innym serwisem.
3. Termin naprawy pojazdu przeciąga się z nie do końca zrozumiałych powodów…
Najczęściej ma to miejsce w czasie remontu jednostki napędowej, napraw blacharsko-lakierniczych, lub napraw skrzyni biegów.
Nieterminowość to często spotykany problem warsztatów. Bywa i tak, że termin uzgodniony z klientem wykonania naprawy zostaje przełożony nawet kilkakrotnie. Opóźnienia zazwyczaj związane są z naprawami, w których miały miejsce jakieś komplikacje (mogło to być np. urwanie śrub mocujących podzespoły), zaś dokończenie owych prac wiąże się z dorobieniem albo naprawą któregoś z elementów. Ta sytuacja jest dla wielu mechaników kłopotliwa, z tego powodu odstawiają pechowy samochód na bok, by zająć się lepiej płatnymi, bieżącymi naprawami dla innych klientów.
Zdarza się dość często tak, że mechanik decyduje się na przyjęcie auta, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w danym momencie nie jest w stanie wywiązać się z terminu. Robi to jednak po to, by klient nie oddał auta do konkurencyjnego warsztatu. Po czym zwodzi kierowcę, mamiąc go obietnicami, że jego pojazd jest już w trakcie naprawy, choć w rzeczywistości nawet nie zaczął prac..
Jak możemy się bronić?
Musimy osobiście dopilnować, by mechanik umieścił w protokole przyjęcia naszego samochodu przewidywany czas naprawy auta. Jeżeli zaś, będą miały miejsce komplikacje powinien na piśmie określić jaki będzie maksymalny czas, w którym usterka zostanie usunięta.