A właściwie może, ale nic na tym nie zyska. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że zakup przez żonę części mieszkania od męża nie jest wydatkiem na własne cele mieszkaniowe. Sąd uznał, że taka transakcja służyłaby jedynie powiększeniu majątku wspólnego małżonków.
Wykup mieszkania a prawo
O co chodzi? Jak zwykle o pieniądze. Sprawa dotyczyła kobiety, która odziedziczyła mieszkanie po dziadkach i sprzedała je rok później. Za pieniądze uzyskane z owej sprzedaży chciała odkupić od męża część mieszkania, które należało do jego majątku prywatnego, czyli niewchodzącego do majątku małżeńskiego (nieobjętego wspólnotą ustawową).
Głównym celem transakcji było przekonanie kupującej, że uniknie zapłaty podatku od sprzedaży mieszkania po dziadkach, który należy zapłacić, jeśli między nabyciem mieszkania, również w wyniku otrzymania spadku, a sprzedażą upłynęło mniej niż pięć lat.
Izba Skarbowa w Warszawie uznała jednak, że podatek zapłacić należy, gdyż umowa pomiędzy kupującą (żona) a sprzedającym (mąż) nie doprowadzi do tego, że przestanie ona być właścicielką pieniędzy, a mąż przestanie być właścicielem części swojego mieszkania. Wg warszawskiej Izby Skarbowej taka umowa powiększy tylko ich majątek wspólny.
Z taką interpretacją nie zgodziła się kobieta, która zaskarżyła decyzję Izby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Koronnym argumentem był fakt, że mąż zgodził się przekazać prawo do swojego mieszkania tylko pod warunkiem, że żona za to prawo zapłaci a więc przekaże mu pieniądze za mieszkanie po dziadkach. Zatem, jak twierdziła kobieta, był to wydatek przeznaczony bezpośrednio na własne cele mieszkaniowe, a co za tym idzie zwolniony z podatku dochodowego ze sprzedaży mieszkania po dziadkach.
WSA nie podzielił argumentacji kobiety i przyznał rację Izbie Skarbowej. Orzekł, że w wyniku umowy zawartej między kobietą a jej mężem nie dochodzi do przeniesienia pieniędzy z żony na męża i własności połowy mieszkania z męża na żonę. Sąd potwierdził, że pieniądze ze sprzedaży mieszkania po dziadkach zostaną w ten sposób wniesione do majątku wspólnego i nie jest to taka sama transakcja, jak między osobami obcymi. Para nie posiadała ponadto rozdzielności majątkowej. WSA dodał, że na skutek tej transakcji mieszkanie będzie należeć niepodzielnie do obojga małżonków, podobnie jak pieniądze ze sprzedaży odziedziczonego wcześniej przez kobietę mieszkania.
Te i inne sytuacje związane z majątkiem mogą przydarzyć się każdej parze. Jeśli sam natrafiłeś na taką sytuację najlepiej zwrócić się z tym od razu do prawnika – więcej dowiedz się tutaj – http://labentowicz.com. Warto zasięgnąć pełnej porady prawnej u specjalisty.